O zapominaniu

Nie ulega wątpliwości, że ogromną część tego czego się nauczyliśmy, już zapomnieliśmy. Na pamięć można patrzeć jako na proces: uczenie się -> przechowywanie -> zapominanie.

Jeżeli zadamy sobie pytanie o to co się działo 10 lat temu, to nie będzie łatwo na nie odpowiedzieć. Dodatkowym problemem jest mała możliwość weryfikacji naszej pamięci, chyba, że istnieje jakaś obiektywna forma, np. jeżeli przypominam sobie studniówkę sprzed 10 lat, to mogę sprawdzić, na ile moje wspomnienia są szczegółowe, oglądając kasetę video z tego wydarzenia. Ale rzadko jest taka możliwość - albo coś pamiętamy albo nie.

Zapominanie dotyczy głównie pamięci zdarzeń, wyuczonego materiału. Kiedy natomiast mówimy o umiejętnościach, wygląda to trochę inaczej.

Nauczenie się jazdy na rowerze czy pływania zazwyczaj zajmuje dużo czasu. Kiedy nam się to uda, zwykle przez jakiś czas praktykujemy nową umiejętność. Zdarza się jednak, że w życiu dorosłym nawet przez kilka lat nie mamy okazji żeby jeździć na rowerze. Czy zapominamy jak to się robi? Oczywiście nie, może na początku idzie nam to trochę gorzej, ale po kilku minutach jeździmy bardzo dobrze.

Podobnie sytuacja wygląda z pływaniem, są to umiejętności, których uczymy się raz na całe życie. Powstaje pytanie, czy dzieje się tak z wszystkimi umiejętnościami?

Weźmy na przykład pod uwagę masaż serca podczas udzielania pierwszej pomocy. Kiedy wyćwiczymy sobie taką umiejętność, czy bez problemu udzielimy pierwszej pomocy po kilku latach? Nie zawsze odpowiedź jest twierdząca. Dzieje się tak dlatego, że przy tej umiejętności uczymy się nie tylko działań, ale również potrzebna jest pewna wiedza (ile wdechów i ile ucisków). Jeśli ta wiedza nie jest dostatecznie często odświeżana, umiejętność wykonywania masażu serca zanika.

Źródło: www.doz.pl

ostatnia aktualizacja: 2010-05-30
Komentarze
Polityka Prywatności