Przyszli humaniści słabo przygotowani do pracy zawodowej

Przedsiębiorcy uważają, że aż 60 proc. absolwentów kończących humanistykę i 44 proc. kończących kierunki ekonomiczne i zarządzanie jest źle przygotowanych do wykonywania pracy zawodowej - wynika z badania przeprowadzonego przez organizację Pracodawcy Rzeczpospolitej Polskiej.

"Na polskim rynku pracy wyraźnie zauważalny jest brak równowagi, bo wciąż zdecydowanie więcej osób studiuje na kierunkach humanistycznych, niż na kierunkach technicznych" - czytamy w komunikacie Pracodawców RP.

Jak informuje w przedstawiciel Pracodawców RP, Piotr Gawełczyk, w tym tygodniu kończą się zapisy na studia w publicznych szkołach wyższych. Znów największym zainteresowaniem cieszą się prawo i zarządzanie oraz finanse i rachunkowość. Jednocześnie, mimo stosunkowo wysokiego stypendium, nie wszystkie miejsca na tak zwanych kierunkach zamawianych zostały zajęte przez maturzystów.

Gawełczyk podaje statystyki Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW), z których wynika, że w Polsce studenci kształceni są na ponad 200 kierunkach. Kierunki administracyjno-ekonomiczne stanowią 23 proc. z nich, kierunki społeczne - 13,9 proc. a prawnicze - 3,1 proc. Z danych przedstawianych przez uczelnie wynika, że zainteresowanie kierunkami technicznymi wzrosło w tym roku o ok. 30 proc.

"Powoduje to, że ukończenie kierunku humanistycznego nie gwarantuje znalezienia zatrudnienia i osiągnięcia sukcesu na rynku pracy. Zła struktura podaży kierunków kształcenia na uczelniach wyższych powoduje de facto kształcenie potencjalnych bezrobotnych" - czytamy w komunikacie Pracodawców RP.

Jak wyjaśnia przedstawiciel organizacji, pracodawcy potrzebują kandydatów dobrze przygotowanych, z praktycznym doświadczeniem, ale także po ukończeniu odpowiedniej uczelni. Pozwoli to znacznie skrócić proces adaptacji zawodowej i szybsze osiągnięcie pełnej efektywności.

"Niezbędne jest opracowanie narzędzia, które pozwoli maturzystom podejmować decyzje o wyborze kierunku kształcenia na poziomie wyższym w sposób bardziej racjonalny" - podkreśla Grzegorz Byszewski, ekspert Pracodawców RP.

Specjalista ma nadzieję, że MNiSW opracuje informację przedstawiającą perspektywę rozwoju każdej z branż na terenie Polski, wskaże stan obecnego zatrudnienia i jego przewidywalną wysokość za pięć lat - w momencie wchodzenia maturzystów na rynek pracy.

Zdaniem Pracodawców RP, zestawienie powinno uwzględniać również informacje o tym, ilu studentów kształci się na danych kierunkach z jednoczesnym wskazaniem średniego wynagrodzenia w danej branży. Powyższe dane pozwoliłyby przyszłym studentom wybrać kierunek najbardziej perspektywiczny, a jednocześnie uwzględniający ich profil - humanistyczny lub matematyczny.

Jak podaje organizacja, pięcioletni okres studiów zweryfikuje osoby, które wybiorą kierunek tylko i wyłącznie na podstawie np. potencjalnej wysokości dochodów uzyskiwanych po ukończeniu uczelni. Jednocześnie przyczyni się to do poprawienia struktury kształcenia, dzięki czemu pracodawcom będzie łatwiej pozyskać wartościowych kandydatów.

"Niezbędne jest wprowadzenie obowiązkowych praktyk dla wszystkich studentów, co także przyczyni się do ich lepszego przygotowania zawodowego" - uważa Byszewski.

Źródło: PAP


ostatnia zmiana: 2010-07-09
Komentarze
Ostatnie:
11.07.2010 17:24
Dodał(a): ~PEDAGOG
Studia pedagogiczne to zwykła porażka, ten rynek jest tak zapchany pedagogami, że wystarczy ich na najbliższe 30 lat, więc po co ludzie pchają sie na nie nadal
Najłatwiej je skończyć, a potem wcisnąć się do jakiejś szkoliny na parę godzin, a jeśli nie masz układów to będziesz bezrobotnym , no ale po studiach hihi.
POWINNA BYĆ WIELKA REFORMA SZKOLNICTWA WYŻSZEGO!!!!!!!!
Polityka Prywatności