Jak przeżyć sesję egzaminacyjną?
Niestety zbliża się wielkimi krokami. Nie da się jej uniknąć, ale można ją oswoić. Jak przeżyć sesję egzaminacyjną? Przeczytaj, a na pewno szczęśliwie dobrniesz do jej końca. I pamiętaj - co cię nie zabije, to cię wzmocni.
Nasi rodzice i profesorowie zwykli powtarzać, że studia to 
najpiękniejszy okres w życiu człowieka. W pewnym momencie sielanka 
zmienia się jednak w horror. 
Studenci nagle zaczynają wyglądać 
jak zombi. Wcześniej, jeśli nie spali, to imprezowali. Teraz nocami 
przesiadują nad książkami z kolejnym kubkiem kawy i powoli przestają 
mieć kontakt ze światem zewnętrznym. 
Czy to jednak dobry sposób 
na sesję egzaminacyjną? Dzięki radom studentów i specjalistów chcemy wam
 pomóc szczęśliwie dobrnąć do ostatniego egzaminu. 
Dopóki nie padnę 
Ania
 Paczoska jest podwójną studentką. W Nauczycielskim Collegium Języków 
Obcych w Toruniu studiuje język niemiecki, a w weekendy jeździ na 
zajęcia z psychologii do Sopotu. 
- Uczę się, aż padnę. Niestety, zaczynam krótko przed egzaminem. Brak w tym systematyczności - mówi. 
Ania
 zakreśla najważniejsze fragmenty notatek, a niemieckie słówka pisze na 
karteczkach. - Kartki z wyrazami, które już poznam, odkładam, a 
pozostałe przekładam tak, jak w talii, aż do momentu, kiedy uznaję, że 
je sobie przyswoiłam - opowiada.
Jej współlokatorka, Ania Gruba, także studentka dwóch kierunków - 
politologii i europeistyki na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu
 mówi z uśmiechem: - Jeżeli nie uczysz się systematycznie, to później 
musisz nadrabiać noc przed, i to niejedną. Wtedy nic innego już ci nie 
pozostaje. Ania pomaga sobie kawą, magnezem lub czekoladą. 
Iza 
Okła - studentka prawa UMK dużo śpi podczas sesji. Gdy czuje się znużona
 nauką, idzie na basen lub pograć w siatkę. Nie lubi kawy, więc w 
zastępstwie używa preparatów z kofeiną lub guaraną. W nagrodę za pilność
 pozwala sobie na dobrą czekoladę. 
Marta, studentka Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy radzi : - Przede wszystkim należy
 rozłożyć sobie materiał na kilka dni, tak, aby nie próbować zgłębić 
wszystkiego od razu. 
Jej kolega mówi: - Staram się maksymalnie 
rozciągnąć dobę. Czasami, gdy jest taka konieczność, nie śpię w ogóle. 
Wspomagam się tabletkami z guaraną i red bullem. 
- Napoje 
energetyzujące są dość drogie, bo kosztują nawet 5 zł, a różne plussze 
można już kupić za połowę tej ceny - tłumaczy Magda - ekonomistka z UMK.
 
Karolina, inna studentka bydgoskiego UKW przyznaje: - Na zajęciach 
często nie chce mi się notować, moim znajomym również, więc kserujemy 
notatki. Kombinujemy też je z poprzednich lat. Każdy sposób jest dobry. 
Byle zaliczyć i egzamin mieć z głowy. 
Egzaminy zerowe 
O
 autorski patent na sesję spytaliśmy też Marka - prawnika, absolwenta 
UMK. Co, z perspektywy czasu, sprawdziło się w jego przypadku? 
-
 Terminy zerowe, to jeden z moich sposobów na sesję. Z reguły są na nich
 łatwiejsze pytania i można nie wziąć kiepskiego wpisu. Poza tym 
unikałem egzaminów pisemnych, ponieważ zdecydowanie lepiej czuję się na 
ustnych - opowiada. 
Marek stawiał na notatki i uczył się pod 
konkretnego profesora (- Nie zaszkodzi wiedzieć, w czym profesor się 
specjalizuje i jakie ostatnio wydał publikacje). 
- Na egzaminie 
zawsze są treści z wykładu, a to zazwyczaj minimum, które gwarantuje 
zdanie - uważa i podpowiada: - Chociaż raz materiał należy przeczytać 
wolno i ze zrozumieniem, podkreślając słowa klucze. Polecam takie 
minimum - cztery powtórki: jeszcze tej samej doby, na drugi dzień, po 
kilku dniach i przed egzaminem. Dobrze też przegadać temat z kolegą - 
można to zrobić przy piwie albo iść z kimś na spacer, bo szczególnie w 
tym czasie należy pamiętać, że tlen to paliwo dla mózgu. 
Jak się uczyć?
Dr
 Elwira Piszczyk, socjolog z UMK, która prowadziła ćwiczenia z 
technologii pracy umysłowej radzi: - Przed egzaminem warto poszukać 
kogoś, kto ma bardzo dobrze zrobione notatki z zajęć. Zazwyczaj 
wykładowcy wskazują na najważniejsze kwestie. 
Pamiętam, że w moim 
przypadku sprawdzało się wspólne uczenie się do egzaminu, bo każdy 
zwróci uwagę na coś innego. Taka wymiana myśli bardzo sprzyja. Dzięki 
temu wzajemnie się też mobilizujemy. Atmosfera uczenia jest zaś 
zdecydowanie przyjemniejsza, niż siedzenie samemu i wkuwanie na pamięć. 
Nie
 ma recepty na to, kiedy najlepiej się uczyć. Niektórzy lepiej pracują 
wcześnie rano, a inni sprawniej funkcjonują wieczorem. Przyswajanie 
wiedzy zależy też od naszego dziennego samopoczucia. Zawsze jednak warto
 robić sobie "higieniczne przerwy”. - Wstać i odpocząć od książek - 
wypić coś smacznego, np. kakao, które wspomaga umysł, zjeść owoce i 
wyjść na spacer z psem - wyjaśnia. 
Walka ze stresem 
Dr
 Artur Mikiewicz, psycholog pracujący na co dzień ze studentami UMK i 
Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych w Toruniu mówi: - Po pierwsze 
należy rozpoznać źródło stresu i uświadomić sobie, że nie warto 
denerwować się tym, na co nie mamy wpływu. 
Uczmy się ze 
zrozumieniem, robiąc sobie przerwy na aktywność fizyczną i relaks - 
jeśli rozumiemy to, co czytamy - a nie tylko wkuwamy- mamy poczucie 
lepszej znajomości tematu i napięcie bywa mniejsze. 
- Ważne jest
 subiektywne nastawienie do egzaminu: czy traktujemy go jako jedno z 
kolejnych doświadczeń, przez które trzeba przejść, i w razie 
niepowodzenia dajemy sobie drugą szansę. Czy też spostrzegamy ewentualne
 niepowodzenie w sposób: "życie mi się zawaliło” - wtedy trudno 
opanować stres. 
Niektórzy studenci potrafią konstruktywnie przygotować 
się na niepowodzenie, twierdząc, że "poprawka jeszcze nikogo nie 
zabiła”, a "co cię nie zabije, to cię wzmocni”. Choć, oczywiście, nie 
nastawiajmy się na porażkę - mówi doktor psychologii. 
Jak pomóc pamięci? 
Prof.
 Aleksander Araszkiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrii 
Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy przestrzega przed używaniem 
dopalaczy: - Nawet kawa ma działanie lękotwórcze, więc wypicie większej 
jej ilości może zwiększyć niepokój i rozdrażnienie. 
Suplementy 
diety poprawiają sprawność komórek nerwowych. Lecytyna, zespoły witamin 
czy guarana powinny być zażywane przez dłuższy czas, ale rozsądnie. 
Niektórzy
 studenci pomagają sobie amfetaminą. Profesor Araszkiewicz podkreśla, 
że wspomaganie się narkotykami zamiast do sali egzaminacyjnej może nas 
zaprowadzić na oddział psychiatryczny. Profesor co roku obserwuje coraz 
więcej takich przypadków młodych ludzi - uczniów i studentów. Bezpieczne nie jest nawet jednorazowe zażycie amfetaminy. Kolega czuł się po niej wspaniale? U ciebie efekt może być odwrotny. 
-
 U osób podatnych amfetamina doprowadza do wystąpienia ostrych zaburzeń 
psychotycznych, które po pewnym czasie okazują się schizofrenią - mówi 
profesor.
Podczas nauki niesłychanie ważne jest podejście do 
egzaminu, niektórzy wpadają w lęk antycypacyjny, czyli zamiast skupić 
się na zadaniu, przeżywają niekorzystne zdarzenie, które jeszcze nie 
nastąpiło. 
- Pracuj nad objawami fizjologicznymi stresu, to 
łatwiej ci też będzie zapanować nad swoją uwagą - radzi Aleksander 
Araszkiewicz. Warto wtedy zastosować technikę relaksacyjną, choćby 
powiedzieć sobie: "uspokój się, skup się na tym konkretnym zadaniu”. 
Można też położyć się wygodnie i skoncentrować na głębokim oddychaniu. 
Co jeść podczas sesji? 
Prof.
 Roman Cichon, kierownik Zakładu Żywienia i Dietetyki Collegium Medicum 
UMK mówi, że w czasie sesji, ze względu na ograniczenie ruchu, 
powinniśmy stosować dietę lekkostrawną, jeść też dużo owoców, a kawę 
zastąpić herbatą. - Kofeina pobudza wtedy, jeżeli człowiek jest 
pobudzony, jeśli natomiast znajduje się w tak zwanym spadku aktywności, 
to kawa go nie obudzi - mówi profesor. Zapomnijmy o istnieniu alkoholu i
 strońmy od dymu papierosowego. Czekoladą można sobie pomagać, ale - i 
tu ważny szczegół - nie mleczną, tylko deserową, bo ta druga ma większą
 zawartość kakao. 
Kawa, w rozsądnych ilościach, może zaś dodać 
nam werwy przed samym egzaminem. Nie należy jej jednak pić na pusty 
żołądek, więc koniecznie zjedzmy śniadanie. Oczywiście lekkie, np. bułkę
 z dżemem lub z miodem. 
Na koniec jeszcze jedna uwaga: im więcej egzaminów zdajemy, tym każdy kolejny może okazać się łatwiejszy. Powodzenia!
Źródło: www.gp24.pl
 
ostatnia aktualizacja: 2010-12-10
   Komentarze
Ostatnie: 
  7.02.2012 14:41 
 Dodał(a):  ~Barbara  
 
	     Odnosnie tego, co jeść w trakcie sesji, mam swoją propozycję :) http://barkuchnia.blogspot.com/2012/02/sesja-zaskoczya-studentow-co-na.html