Idzie sesja, łap energy drinka

Sesja za pasem - w jaki sposób studenci radzą sobie z nauką i skąd biorą "moc"? Energy drink i inne suplementy diety wspomagające koncentrację są teraz w cenie.

Jeśli by się przyjrzeć polskiemu rynkowi wybór mają duży, dostępnych jest ponad 50 marek. Na rynku jednak króluje Tiger. Jak na razie osiągnęli sukces pokonując bezkonkurencyjnego przez wiele lat RedBulla.

Niestety jak każda "szybka metoda" Tiger ma swoje minusy, po jego spożyciu wielu ludzi narzeka m.in. na bóle żołądka. Ale czego się nie robi dla pobudzenia organizmu przed sesją? Innymi często wymienianymi przez studentów, używanymi napojami energetycznymi są np. R20, Red Bull, XL, Bullit, Burn.

W sklepach są też dostępne napoje izotoniczne, mylone z napojami energetycznymi. Być może dlatego, że zazwyczaj stoją na tych samych półkach. One jednak są przeznaczone dla sportowców i niestety nie pomagają pracy mentalnej.

Czemu napoje energetyczne są tak popularne? Po pierwsze picie ich stało się modne. Srebrna puszeczka to obecnie dla młodych ludzi gadżet. Poza tym przyczyną picia napojów energetycznych jest brak czasu i brak snu. Gdy nie możemy sobie pozwolić na długie leniuchowanie w łóżku, tylko musimy być jak te roboty - cały czas gotowi do boju z książkami, szukamy prostej, pomagającej nam metody. W dodatku dużo młodych ludzi nie przepada za kawą, energy drink jest dla nich alternatywą.

Przypatrzmy się zawartości kofeiny w kawie i innych napojach: filiżanka kawy rozpuszczalnej: 50-95 mg, szklanka czarnej kawy: 80-120 mg, filiżanka espresso: 57 mg, 50 ml napoju typu cola: 37 mg, 250 ml energy drinka: 80 mg.

Jak jeszcze wspomagają swoją dietę zdesperowani studenci? Wymieniają oni m.in.: tabletki sesja, tussipect, lecytynę, Plusssz Activ, Sensilab i inne. Nie dajmy się jednak zwariować. Żadne "dopalacze" nie zadziałają w sekundę. W dodatku przed ich zażywaniem należy dowiedzieć się czy przypadkiem nie zrobimy sobie krzywdy.

Skoro wymienione do tej pory suplementy diety mają pewne mankamenty, to jak sobie pomóc? Podobno najlepsze są te najprostsze metody. Zatem co proponuje inna grupa studentów? Polecają oni: coca-colę, kawę, czekoladę, ryby, orzechy. Jak wszystko i te produkty trzeba spożywać z umiarem, gdyż np. orzechy czy czekolada mogą przyczynić się do przybrania na wadze.

- Ja szczerze powiedziawszy nigdy nie używałam takich "pomocy". Jedynie co to rozpuszczałam i piłam Plusssza albo spożywałam jedną kawę na dzień. Robiłam tak, gdyż uważam, że są to bezpieczne produkty i nie zagrażają mojemu zdrowiu - mówi Sylwia, studentka Akademii Pedagogiki Specjalnej.

- Właściwie to tylko czasem zażywam magnez w tabletkach i nic więcej - stwierdza Julita, studentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

- W czasie sesji piję hektolitry kawy. W dodatku ze stresu jem co tylko się da, gdy tylko coś trafi mi się pod ręką - od razu to pochłaniam. Muszę się też przyznać, że zdarza mi się pić energy drink np. Tigera - zwierza się Monika, studentka Akademii Pedagogiki Specjalnej i ALMAMER Wyższa Szkoła Ekonomiczna.

- Gdy nadchodzi ten stresujący czas to bardzo dużo jem. Nie muszą to być moje ulubione produkty, ważne bym mógł coś podjadać. Do czekolady mam szczególną słabość, przyznaję się bez bicia, tabliczka znika w chwilę - przyznaje się Marcin, student Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.

- Osobiście nie korzystam z żadnych suplementów diety pomagających przy wzmożonym wysiłku psychicznym. W odróżnieniu od innych, nie potrafię przekraczać zdolności mojego organizmu. Gdy chce mi się spać, to robię sobie np. godzinną drzemkę, w ten sposób regeneruję siły, a potem wracam do nauki. Jeśli chodzi o moich kolegów z uczelni wiem, że niektórzy stosują Plussz bądź kawę i to u nas króluje - mówi Jarek, student Politechniki Warszawskiej.

- Ja uwielbiam Tigera i jeśli tylko czuję, że chce mi się spać, a dużo nauki przede mną, to często po niego sięgam - przyznaje się Ola, studentka Akademii Humanistycznej.

A może nie kombinujmy za dużo i po prostu weźmy się spokojnie za naukę? Oczywiście łatwo tylko mówić, a jak to zrobić? Fachowcy tłumaczą, że należy zaplanować sobie czas nauki. Nie można zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. Jednak życie i codzienność idą swoim torem, a rady swoim.

Każdy będzie postępował według swojego rozumu, ale może warto w tym zabieganym świecie przypomnieć ludziom i ich uświadomić, że przysłowie "co nagle to po diable" ma swoją mądrość.

Źródło: wiadomosci24.pl

Foto: blog.synergia.org.pl

ostatnia zmiana: 2011-01-17
Komentarze
Polityka Prywatności