Stres toksyczny, czy potrzebny?
Stres jest naszym (nie)dobrym znajomym. Istnieje jednak taki poziom napięcia którego potrzebujemy - zabieramy się wtedy do pracy, zwiększa się nasza wydajność i możemy więcej i szybciej zrobić.
Stres jest naszym dobrym znajomym. Przeżywany jest w szkole, rodzinie i
pracy. Rozpoznajemy go bez problemu np. gdy nasze ciało odmawia nam
sterowności, jest ogarnięte różnymi trudnymi emocjami, nasz umysł traci
jasność i zdolność logicznego myślenia na poziomie dostępnym nam w
innych, sprzyjających okolicznościach.
Określa się go jako stan napięcia psychicznego i fizycznego
spowodowanego zaistnieniem jakiejś trudnej dla nas sytuacji.
Trudne sytuacje to przede wszystkim takie, w których ciężko przewidzieć,
czego doświadczymy lub gdy doświadczamy czegoś, co jest zupełnie nam
nieznane. Wreszcie, gdy odbieramy sytuację jako zagrażającą nam w
jakikolwiek sposób.
W różnym stopniu sytuacje te są źródłem napięć i stresów.
To bardzo indywidualna sprawa, dla kogo największym problemem jest
sprawdzian pisemny, a dla kogo wypowiedź ustna. Głównie zależy to bowiem
od wcześniejszych mniej lub bardziej przyjemnych przeżyć w tej sprawie.
Są wśród uczniów tacy, którzy posiadają różne umiejętności i wiedzę,
dostępne zawsze - z wyłączeniem prac kontrolnych, na których ogarnia
ich tzw. pustka w głowie i niemożność odtworzenia czegokolwiek. Inni
bywają sparaliżowani i ogłupiali zawsze gdy są wyrywani do odpowiedzi.
Należy podkreślić iż poziom wiedzy prezentowany przez jednych i drugich
ma bardzo niewiele wspólnego ze stanem rzeczywistym. Bowiem w stanie
silnego napięcia następuje chwilowe obniżenie możliwości intelektualnych
i co za tym idzie możliwości prezentowania i wykorzystywania posiadanej
wiedzy.
Można uogólniając stwierdzić, że tak wysoki poziom napięcia jest źródłem
stresu toksycznego i w związku z tym niekorzystnego dla naszego
funkcjonowania.
Jest jednak taki poziom napięcia którego potrzebujemy, aby była
pobudzana nasza aktywność. Pewien niewielki stres powoduje, ze zabieramy
się do pracy, że zwiększa się nasza wydajność, że możemy więcej i
szybciej zrobić, a nasz organizm jest pozytywnie pobudzony do wysiłku.
Dla każdego ten optymalny poziom napięcia jest inny. Ludzie różnią się
zapotrzebowaniem na różne stymulujące bodźce. Każdy sam jest ekspertem
od tego co i w jakiej formie mobilizuje go do pracy, a co go paraliżuje i
dezorganizuje.
Wiadomo na pewno, że nie służy efektywności uczenia i pełnemu
wykorzystywaniu zdobywanej wiedzy:
- zalewające uczucie paniki przed sprawdzianem,
- stany lękowe związane z sytuacją oceny lub z kontaktem z nauczycielem,
- uczucie bezradności związane z niemożnością pokonania jakichś
problemów,
- istnienie stereotypów na swój własny temat, typu „ nie potrafię się
tego nauczyć”, „ nic mi się nie udaje”, „
jestem do niczego – inni są lepsi ode mnie”,
- uczucie wstydu w sytuacjach, gdy popełniam błędy, gdy coś stwarza mi
kłopot,
- nastawienie na maksymalny sukces „ jak mi nie wyjdzie to będzie
katastrofa”.
Są różne sposoby obniżania zbyt dużego napięcia do poziomu, który jest
optymalny i pomaga - zamiast przeszkadzać. Należą do nich:
- właściwe rozplanowanie pracy w czasie, tak aby móc przygotować się do
trudnych sytuacji oceny najlepiej jak to jest możliwe,
- oswajanie sytuacji tzn. sprawdzanie czy posiadam wymaganą wiedzę i czy
potrafię się tym wykazać – rozwiązywanie przykładowych testów,
odpowiadanie na zadane pytania, rozwiązywanie różnych zadań w
określonym czasie,
- posiadanie umiejętności rozpoznawania własnych stanów i emocji
towarzyszących sytuacjom stresowym,
- rozmawianie o różnych emocjach pojawiających się w różnych trudnych
chwilach w życiu,
- dbanie o zaspakajanie ważnych swoich potrzeb i w związku z tym
poprawianie samopoczucia i kondycji psychofizycznej, poprzez poświęcenie
czasu na relaks, ulubione zajęcia, dobre towarzystwo,
- wreszcie stawianie przed sobą zadań adekwatnych do własnych możliwości
i korygowanie swoich wewnętrznych wymagań zgodnie z tym co jest w
zasięgu własnych możliwości,
- korzystanie z pomocy innych w rozwiązywaniu różnych problemów, z ich
wiedzy i przyjaznego nastawienia – w grupie łatwiej pokonać różne
kłopoty – stres również.
Najlepszym lekiem na niepewność, lęk i obawy żywiące stres szkolny jest
przeżywanie wielu dobrych doświadczeń. Stąd najszybciej wyrasta
przekonanie, że może być dobrze i przyjemnie, że egzaminy mogą być okazją do odnoszenia sukcesów – tych małych i tych
większych oraz do budowania poczucia wartości i mocy. Mogą być kamieniem
węgielnym pod budowanie dobrego myślenia o sobie.
Źródło: nauka.pl
Foto: openphoto.net
ostatnia aktualizacja: 2010-05-14