O sztuce bycia egzaminowanym

Nie ma uniwersalnego sposobu na lęk przedegzaminacyjny. Możemy jednak pomóc sobie, czyniąc z naszego lęku narzędzie, pomocne przy zdawaniu egzaminu.

Czy zdawanie egzaminu jest sztuką? Niewątpliwie tak. To umiejętność, której można i należy uczyć się i rozwijać.
Tak jak premierę sztuki teatralnej poprzedzają miesiące prób i przygotowań, trud zmagania się z tekstem dzieła, niepewność aktorów i reżysera przed pierwszym spektaklem, tak i my mamy za sobą tygodnie pracy, które mogą być uwieńczone sukcesem na premierowym przedstawieniu egzaminacyjnym.

Stajemy przed wymagającą publicznością - egzaminatorami, ale też mamy duże szanse, aby uzyskać od nich dobre recenzje. Bo też temu egzamin służy - weryfikacji i ocenie nabytych umiejętności i wiadomości oraz selekcji polegającej na eliminowaniu osób nieprzygotowanych i promowaniu stosownym certyfikatem tych, którzy spełniają kryteria ustalone przez komisje egzaminacyjne.

To naturalne, że towarzyszy nam obawa przed tym, jak wypadniemy. Problem zaczyna się wówczas, gdy lęk zaczyna nas paraliżować w sposób uniemożliwiający skuteczne funkcjonowanie. Ścisk w żołądku, wysuszone gardło, wilgotne ręce, drżący głos i serce w galopie - to dobrze znane prawie wszystkim objawy tremy egzaminacyjnej. Nieznacznie nasilony lęk może korzystnie wpływać na nasze funkcjonowanie - wtedy mobilizuje do wysiłku, aktywizuje, poprawia koncentrację i uwagę.

Zgodnie z prawidłowościami znanymi w psychologii, najlepsza jakość wykonania ma miejsce przy przeciętnym poziomie pobudzenia. Zasadne w tym miejscu jest pytanie: jak pomóc sobie, aby trema, którą przeżywamy mobilizowała i była sojusznikiem, a nie wrogiem zamieniającym nas w roztrzęsioną, pozbawioną możliwości rozumowania istotę?

Przede wszystkim trzeba wiedzieć, iż nie ma jednego, uniwersalnego i zbawiennego sposobu na lęk przedegzaminacyjny. Możemy natomiast oswajając lęk, uczynić z niego narzędzie pomocne w trudnej sytuacji egzaminu. Jak to zrobić?

1. Poznajmy swoje sposoby reagowania w sytuacji stresowej i potraktujmy je jako sygnały organizmu informujące o zwiększonej mobilizacji. Według klasycznej już dzisiaj definicji Selyego ``Stres jest nieswoistą reakcją organizmu na stawiane mu żądanie``. Zbliżające się egzaminy, oprócz wymagania ``swoistych`` reakcji czyli uruchomienia pamięci, inteligencji, umiejętności rozumowania wywołują ``nieswoistą`` mobilizację całego organizmu, który przygotowuje się do zwiększonego wysiłku.

Następuje wtedy wzrost ciśnienia krwi, przyspieszenie tempa uderzeń serca, zwiększenie częstotliwości oddychania, przyspieszenie przemiany materii. Te niezależne od naszej woli reakcje, powodujące gotowość organizmu po przekroczeniu optymalnego dla nas poziomu, mogą doprowadzić do wyczerpania i zmęczenia. Przedłużający się stres, czyni nas drażliwymi, agresywnymi, zakłóca sen, zaburza apetyt, osłabia też chłonność umysłu i sprawność pamięci.

Na szczęście nasz organizm posiada zdolność do regeneracji. Możemy mu w tym pomóc poprzez relaksację, która prowadzi do zmniejszenia objawów syndromu mobilizacyjnego. Systematycznie praktykowanie ćwiczenia relaksacyjne uwalniają nasz organizm od zalegającego napięcia, odprężają i dają większą szansę, iż w trudnej sytuacji egzaminu nasz organizm nie będzie przeciążony, ale adekwatnie zmobilizowany.

Praktyczna rada? Przekonaj się i wmów sobie, że jesteś ``mocny``, zbuduj w sobie poczucie pewności siebie. Po prostu... wyluzuj - jesteś przecież całkiem ok, masz poukładane w głowie i nie przez takie rzeczy przechodziłeś...

2. Potężną siłą są nasze myśli i przekonania o sobie. Od nas też zależy, czy będą nam pomagały sprostać zadaniu, czy też skutecznie przyczynią się do paraliżu umysłowego. Im bardziej pielęgnujemy w sobie przeświadczenie, iż powinniśmy być perfekcyjni, tym bardziej będziemy doświadczać większego poziomu lęku. Spróbujmy przedyskutować swoje wewnętrzne przekonania na temat siebie, które często mogą stać się samospełniającymi się proroctwami, popychającymi nas ku katastrofie.

Pamiętajmy, nie ma ludzi doskonałych. Wszyscy popełniają błędy i od czasu do czasu ponoszą porażki. Nie mamy obowiązku zawsze i wszędzie odnosić sukcesów. Dobrze mieć realny osąd co do własnych zdolności i osiągnięć, ale wystrzegać się pogardy wobec siebie. Cytowany tu już Hans Selye pisał: ``Człowiek musi cieszyć się uznaniem. Nie może znosić ciągłej krytyki, ponieważ ona właśnie jest tym, co bardziej niż jakikolwiek inny stresor czyni wysiłek frustrującym i wyniszczającym``.

3. Następną ważną sprawą w opanowywaniu przedegzaminacyjnej tremy jest koncentracja na zadaniu. Jeśli będziemy cały czas myśleli o ocenie, którą mamy dostać i co sobie myśli o nas egzaminujący możemy być pewni, że nasz ``występ`` będzie słaby. Starajmy się myśleć o odpowiedzi, o tym żeby nadać jej jak najlepszą formę i treść, a wtedy sukces będzie bardziej prawdopodobny.

Dobry aktor reaguje na publiczność, dlatego postarajmy się być w kontakcie z egzaminatorem i adekwatnie reagować na skierowane do nas komunikaty, ponieważ mogą zawierać cenne informacje i sugestie, pomocne w sformułowaniu właściwej odpowiedzi.
Często egzamin ustny zakładający bezpośredni kontakt z osobą egzaminującą, budzi w nas dodatkowe spięcie i niepokój.

Dla niektórych myśl, iż staną ``twarzą w twarz`` z egzaminatorem jest paraliżująca. W tej formie sprawdzianu oprócz zasobu wiadomości niewątpliwie przydaje się elokwencja, umiejętność improwizacji, poczucie humoru, urok osobisty. Jeśli nie w pełni dysponujemy tymi walorami, warto sięgnąć po sposoby, które pozwolą nam lepiej wypaść na egzaminacyjnej scenie.

Umiejętność autoprezentacji może odegrać niepoślednią rolę w uzyskaniu dobrego wyniku. Wykorzystując znane w psychologii zjawisko, zwane efektem aureoli polegające na tym, że wyraźna, pozytywna cecha może nas w oczach egzaminatora opromienić blaskiem wiedzy i talentu, pamiętajmy o: nienagannej i zadbanej prezencji (abnegaci nie są mile widziani na tej scenie) nie zapominajmy o formach grzecznościowych, bo to zawsze wywołuje dobre wrażenie nie traktujmy tej rozmowy jak pojedynku dwóch przeciwników.

Spróbujmy nastawić się do osoby egzaminatora przyjacielsko myśląc, że on nie jest po to żeby nas oblać, ale porozmawiać o naszych kompetencjach. Będąc życzliwie usposobionymi, możemy liczyć na efekt wzajemności, ponieważ wiadomo, iż lubimy tych, którzy się z nami zgadzają, wyrażenie aprobaty wobec poglądów egzaminatora, o ile nie zakrawa to na lizusostwo, może okazać się skuteczne.

Uwaga! Udowadniane niekompetencji egzaminatorowi jest działaniem samobójczym. Naszym celem nie jest pokonanie egzaminatora, lecz współdziałanie z nim. Słuchajmy dokładnie pytań starannie zapoznając się z nimi. Przykładowo: jeśli mamy coś objaśnić - nie musimy tego opisywać. Nie przedstawiajmy elaboratów, jeśli wymagane są krótkie odpowiedzi.

Podczas egzaminu z języka obcego nie obawiajmy się poprosić egzaminatorów o powtórzenie polecenia, jeśli nie zrozumieliśmy go, ale oczywiście uczyńmy to w języku, z którego znajomości jesteśmy egzaminowani. dbajmy o elegancję wypowiedzi, ponieważ możemy być pewni, że jeśli nasz ``występ`` będzie pokrętny, zdawkowy, niechlujny, nieuchronnie zostanie niżej oceniony.

Podczas egzaminu z języka obcego starajmy się mówić wyraźnie, niespiesznie pamiętając o poprawnej wymowie, końcówkach i akcentach. Bądźmy otwarci i komunikatywni, ponieważ takie zachowanie znacznie ułatwia rozmowę zamieniając wywiad egzaminacyjny w partnerską rozmowę.

Pamiętajmy, iż nawet gdy nie jesteśmy pewni swojej odpowiedzi, głośne myślenie jest odczytywane jako próba zmierzenia się z pytaniem, a dla nas jest to szansa dotarcia do zasobów naszej pamięci. Grobowa cisza może być zinterpretowana jako dowód ignorancji. Głośno myśląc jesteśmy w dialogu z egzaminatorem, możemy skłonić go do wskazówek, sugestii, które mogą okazać się pomocne. Dodatkowo fakt nie ulegania panice w trudnej sytuacji może być potraktowany jako nasz atut.

Egzamin jest kulminacją i podsumowaniem niejednokrotnie długich przygotowań, uroczystą premierą naszych możliwości i umiejętności: wiedzy, kreatywności, potencjału intelektualnego, umiejętności społecznych, odporności na lęk.

W tym dniu potrzebna jest nam dobra forma ciała i umysłu. Dlatego na dzień przed odłóżmy notatki i książki, nauka tuz przed egzaminem niewiele pomoże jeżeli mamy przed sobą egzamin z języka obcego, np. angielskiego, może warto wybrać się do kina na film anglojęzyczny, aby w przyjemnej atmosferze utrwalić wyniki naszej pracy, a nawet nauczyć się nowych wyrażeń lub osłuchać z rdzenną wymową.

Zadbajmy o wypoczynek i sen (ostrożnie ze środkami nasennymi i lekami uspokajającymi), zjedzmy lekki posiłek, zadbajmy o to, by wyjść odpowiednio wcześnie i mieć przy sobie niezbędne przybory do pisania, nie wysiadujmy godzinami przed salą, strach innych będzie potęgował nasz, spróbujmy zaufać naszym siłom i kompetencjom i pamiętajmy, wchodzimy na salę po to, by pomyślnie zdać.

Egzaminy zawsze były nieodłącznym elementem systemu edukacyjnego, traktowanym jako rodzaj certyfikatu potwierdzającego pewne umiejętności, rodzaj przepustki do następnego etapu kształcenia lub klucza do drzwi kariery. Toteż konsekwencje dobrze zdanego egzaminu, mogą wpływać na przebieg drogi życiowej.

Świadomość tych faktów u osób przystępujących do ważnego dla siebie egzaminu, może być potencjalnie dodatkowym czynnikiem lękotwórczym, a tym samym destrukcyjnie wpływać na przebieg sprawdzianu. Mimo, iż ranga naszego przedstawienia egzaminacyjnego jest duża, jeśli oswoimy stres z tym związany, biorąc pod uwagę powyższe wskazówki, zwiększamy swoje szanse na to, że to ważne i trudne doświadczenie, będzie zakończone sukcesem.

Źródło: nauka.pl

Foto: edukacyjnykrakow.pl

ostatnia zmiana: 2010-11-23
Komentarze
Polityka Prywatności